piątek, 21 listopada 2014

Chciałabym

Chciałabym być niezależnym pisarzem. Takim z fajką, kartką papieru, piórem, winem i ulubioną kawiarnią. Chciałabym mieć okulary, za dużo włosów i zapięte koszule. Chętnie wdychałabym woń rozcieńczonego alkoholu lejącego się po brodach innych artystów. Gdybym wygrała na loterii, kupiłabym sobie taki świat.
Łamałabym zasady. Moje książki zawierałyby nieprzyzwoite treści. Byłabym wyśmiewana, a po śmierci wielbiona. Przez lenistwo zapuściłabym brodę. Tak, bo byłabym facetem. Oglądaliście kiedyś Kill Your Darlings? Wyglądałabym jak Radcliffe. Tak właśnie wyobrażam sobie moje prywatne niebo.
Pamiętam, że podczas omawiania dwudziestolecia międzywojennego na języku polskim bardzo żałowałam, że nie urodziłam się w podobnym okresie. Dzisiejszy świat jest poukładany, a gdzie się nie obejrzysz, ktoś patrzy; patrzy i to natrętnie. Nie masz swobody. Głowa mówi tak, a ONI nie. Zwracasz uwagę na to, co pomyślą. Ograniczają cię. Czujesz się jak butelka wody gazowanej obok mineralnych- jesteś pełen obaw, że kiedy się otworzysz, reszta to usłyszy.

Chcę być osobą, która ma swoje zdanie i nie wiedzie zwykłego życia. Obawiam się jednak, że za dużo we mnie gazu. Nigdy nie będę tym, kim chcę, dopóki nie zrobię czegoś z nakrętką, która nie pozwala na odkorkowanie. Wiem, że nie będę mieć fajki, bo nie lubię jej zapachu, ale chciałabym mieć kawiarnię, czas oraz pewność siebie.
Nawet ten blog... kto by pomyślał... to już któryś z kolei post. Wydaje mi się, że poruszam prozaiczne tematy i nie umiem się pocieszyć. Mam zamiar zacząć od nowa, choć w sumie stoję w progu. I to właśnie ja. Mówię A, a później coś odcina mi język. Szkoda, że odrasta.
Dlatego uwaga.
Chyba kwitnę.



6 komentarzy:

  1. To zdecydowanie Twój najlepszy post tutaj. Naprawdę, mnie zachwycił. Kwitnij mała, ja też się staram.

    OdpowiedzUsuń
  2. fiołek alpejski22 listopada 2014 02:18

    "Kill Your Darlings" - wspaniały film, oglądałam z 10 razy i pewnie ta liczba się zwiększy. Z filmów o podobnej tematyce (brud, alkohol i pokręcony nie tylko na głowie Allen Ginsberg) polecam "Skowyt" - na początku może wydawać się całkowicie nie z tego świata, wypaczony, ale właśnie na tym wszystkim to polega.
    Kwitnij, kwitnij! Ale pamiętaj, żeby nie zatracić swojego prawdziwego "ja".

    OdpowiedzUsuń
  3. Cholera, ale zajebisty post. <3 Krótki, ale niezwykle treściwy. Nie wiem w sumie, co mam tu napisać, bo trochę mnie wbiło w siedzenie, ale przypominam że wszystko czytam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. fiołek alpejski22 listopada 2014 06:19

    oh, przypomniała mi się jeszcze jedna pozycja - "Total Eclipse". coś przepięknego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez bym chciała. Siedzieć w domku w górach, albo nad morzem i pisać... Całymi dniami, tygodniami...

    Wiesz, może nie jako facet i może nie z brodą, ale pisarzem, jeśli to czujesz i chcesz, zawsze możesz zostać. ;)

    Wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  6. 42 yrs old Librarian Aarika McFall, hailing from Bow Island enjoys watching movies like Blue Smoke and Knapping. Took a trip to City of Potosí and drives a Allroad. Dalej

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj mnie! :)